Warszawskie Zacisze, szeregowiec z lat 80-tych.
Z przodu wjazd do garażu, na tyłach niewielki teren.
Właściciele, będąc w domu, każdą chwilę spędzają na dużym tarasie
podzielonym na dwie części: jadalną z dużym stołem oraz kącik kawowy dla 4-5 osób.
Zadanie polegało na zamknięciu powiązania widokowego newralgicznych punktów tarasu
z oknami sąsiadujących budynków. Żądany efekt uzyskano poprzez odpowiednie ustawienie dużych całorocznych donic z wysokimi trawami. Kompozycję uzupełniono roślinami
o oryginalnych cechach - m.in. jest to Perovskia przypominająca mocno wyrośniętą lawendę. Donice wykonane są z materiału często wykorzystywanego w żeglarstwie - włókna szklanego pokrytego specjalnym lakierem, w ten sposób nawiązując do hobby właścicieli posesji. Wierzch odpowiednio zabezpieczonych na zimę donic wysypano marmurowymi kamieniami dla podbicia ich bieli i lepszego utrzymania wilgotności gleby.
Z tarasu można zejść do ogródka o wydłużonym kształcie i powierzchni niewielkiej kawalerki. Jeden koniec zamyka wizualnie drewniana pergola sąsiadów, drugi zaś nowoposadzona już magnolia japońska, która jednocześnie zasłania taras od sąsiednich budynków. Miniogródek podzielony jest na dwie skrajne strefy - słoneczną i cienistą, z racji usytuowania budynku.
Obie połączone są swobodnie poprowadzoną ścieżką wykonaną z naturalnego łamanego kamienia o bardzo ciekawej strukturze i rysunku, która lekko połyskuje w promieniach słońca.
W części słonecznej na tle niskiego żywopłotu z ligustru odmiany 'Aureum' o słonecznych liściach, wkomponowano dużą ilość ziół, m.in. rozmaryn, tymianek, oregano, szałwię, melisę,
a dalej lawendę, miętę i lubczyk.
Część cienista, do której prowadzą na wprost schody z tarasu, kończy się wspomnianą pergolą
i kamiennym placykiem, gdzie usytuowano ławeczkę i stolik kawowy - to kameralne miejsce odosobnienia i relaksu wśród ozdobnych roślin, z widokiem na całe założenie ogrodowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz